Roszczenia podwykonawców robót budowlanych – odpowiedzialność inwestora względem podwykonawcy
Zlecenie podwykonawcom wykonania części robót budowlanych jest standardową praktyką, szczególnie w przypadku dużych inwestycji. Z racji słabszej pozycji gospodarczej, podwykonawcy mogą korzystać ze specjalnej ochrony w zakresie dochodzenia roszczeń. Jak przebiega taka procedura i jak rozkłada się odpowiedzialność na poszczególne podmioty?
Roszczenia podwykonawcy robót budowlanych – kto ponosi odpowiedzialność?
Zgodnie z przepisami dotyczącymi umowy o roboty budowlane, to inwestor wraz z generalnym wykonawcą ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy. Inwestorowi, który przekazał należne wynagrodzenie podwykonawcy, przysługuje z kolei roszczenie regresowe wobec wykonawcy.
Zastosowanie odpowiedzialności solidarnej w praktyce polega na tym, że podwykonawca może dochodzić zapłaty wynagrodzenia za zrealizowane roboty budowlane zarówno od generalnego wykonawcy, jak i od inwestora. Może zażądać całości lub części zapłaty od tych podmiotów łącznie albo od każdej z osobna.
Co ważne, taka sytuacja ma miejsce w każdym przypadku, niezależnie, czy chodzi o inwestycje realizowane w ramach prawa zamówień publicznych, czy zlecane przez osoby prywatne lub podmioty gospodarcze.
W jakim celu stosuje się solidarną odpowiedzialność?
Solidarna odpowiedzialność inwestora względem podwykonawcy jest na tle standardowych regulacji kontraktowych sytuacją wyjątkową. Co do zasady postanowienia umowy wiążą jedynie podmioty będące jej stronami, czyli:
- podwykonawcę i generalnego wykonawcę w przypadku umowy podwykonawczej,
- generalnego wykonawcę i inwestora w przypadku umowy głównej.
W omawianej sytuacji zastosowano jednak inne rozwiązanie, które ma na celu ochronę interesów podwykonawcy. Z racji tego, że jest on najczęściej podmiotem o znacznie mniejszym potencjale iż generalny wykonawca, posiada w praktyce słabszą pozycję kontraktową.
Odpowiedzialność solidarna generalnego wykonawcy i inwestora ma więc służyć ochronie podwykonawców przed nieuczciwymi praktykami.
Odpowiedzialność inwestora względem podwykonawcy – kiedy ma zastosowanie?
To, kiedy podwykonawca może ubiegać się o wypłatę wynagrodzenia od inwestora w ramach odpowiedzialności solidarnej, reguluje art. 6471 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z jego brzmieniem, muszą zaistnieć poniższe przesłanki:
- przedmiot robót budowlanych zleconych podwykonawcy musi zostać szczegółowo przedstawiony inwestorowi przed przystąpieniem do ich wykonywania,
- inwestor nie złożył sprzeciwu w ciągu 30 dni od otrzymania zgłoszenia o zakresie prac realizowanych przez podwykonawcę.
Takie zgłoszenie nie jest natomiast wymagane, jeśli inwestor i generalny wykonawca określili w umowie w formie pisemnej szczegółowy zakres robót budowlanych wykonywanych przez określonego podwykonawcę.
Nie jest również konieczne przedstawienie inwestorowi umowy zawartej pomiędzy generalnym wykonawcą a podwykonawcą. Głównym warunkiem, który musi zostać spełniony, jest natomiast określenie podwykonawcy oraz zakresu wykonywanych przez niego prac w taki sposób, aby mogły być one należycie zidentyfikowane.
Wszystkie formalności muszą zostać przeprowadzane w formie pisemnej pod rygorem nieważności.
Odpowiedzialność inwestora a roszczenie regresowe
Roszczenia podwykonawcy inwestycji budowlanej w stosunku do inwestora nie wygasają, dopóki nie zostaną zaspokojone. Oznacza to, że inwestor musi rozliczyć się z podwykonawcą, nawet jeśli wcześniej dokonał zapłaty pełnej ustalonej sumy na rzecz generalnego wykonawcy.
Osoba zlecająca wykonanie prac budowlanych ponosi daleko idące ryzyko. Może stanąć przed koniecznością podwójnej zapłaty za wykonanie tego samego zakresu robót.
Inwestor nie jest jednak całkowicie pozbawiony możliwości ochrony. Jeżeli został zmuszony do wypłacenia należności podwykonawcy w ramach odpowiedzialności solidarnej, może wystąpić z roszczeniem regresowym wobec generalnego wykonawcy. Ma też prawo do potrącenia zapłaconej kwoty od przewidzianego dla niego wynagrodzenia.
Roszczenie regresowe – na czym polega?
W przypadku skierowania roszczeń regresowych do wykonawcy najważniejsze jest ustalenie kwoty, której zwrotu inwestor może dochodzić. Tutaj zaczynają się pewne kontrowersje.
Z art. 376 § 1 Kodeksu cywilnego wynika, że jeśli wysokość i sposób naliczania regresu nie zostały uregulowane w umowie o roboty budowlane, inwestor może żądać zwrotu jedynie połowy zapłaconego podwykonawcy wynagrodzenia.
Dorobek orzeczniczy wskazuje jednak, że inwestor może żądać od generalnego wykonawcy całości wynagrodzenia zapłaconego podwykonawcom. Dodatkowo może ubiegać się o odsetki, do których zapłaty zobowiązany był wykonawca.
Inwestor może rozpocząć ubieganie się o regres natychmiast po wypłaceniu wynagrodzenia podwykonawcy. W tym momencie staje się wierzycielem, który dochodzi należności od generalnego wykonawcy.
Ubieganie się o zwrot płatności dokonanej na rzecz podwykonawcy jest działaniem skomplikowanym i czasochłonnym. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług profesjonalnych pełnomocników, którzy specjalizują się w sporach związanym z inwestycjami budowlanymi. Inwestor może wówczas uzyskać niezbędną pomoc w należytym przygotowaniu roszczenia regresowego, a także przygotowaniu powództwa i wykonywaniu reprezentacji procesowej w postępowaniu sądowym.